Czym płacić w Kenii - zdjęcie featured

Oto czym płacić w Kenii, żeby stracić jak najmniej (albo wcale)

Dodane:
|
Photo of author
Alan

Na tej stronie znajdziesz oferty sponsorowane, a także wyszukiwarkę wczasów od naszego partnera - Wakacje.pl.

Kenia to nie tylko safari, Masajowie i plaże rodem z folderu z lat 90. To także całkiem nowoczesna gospodarka, w której możesz zapłacić telefonem… a czasem tylko drobnymi z kieszeni. No właśnie – czym płacić w Kenii, żeby nie wyjść na jelenia i nie przepłacać przy każdej transakcji?

Jeśli planujesz odwiedzić Nairobi, Mombasę albo poleżeć na plaży w Diani – przygotuj się na mieszankę cyfrowego świata i afrykańskiego luzu. Jedni będą skanować Twój plastik przy kasie, inni wzruszą ramionami i zapytają o gotówkę… albo o lokalny odpowiednik naszego Blika – M-Pesę.

W tym artykule przeprowadzimy Cię przez kenijskie realia finansowe – będzie o kartach, bankomatach, gotówce, wymianie walut i kilku sztuczkach, dzięki którym Twój budżet przetrwa afrykańską przygodę bez większego szwanku.

Czym najlepiej płacić w Kenii?

W Kenii najlepiej jest płacić kartami wielowalutowymi, które są akceptowane w większości turystycznych miejsc. W niektórych przypadkach warto mieć również trochę lokalnej gotówki. W skrócie:

  • Karty: Visa i Mastercard działają w miastach, ale poza nimi króluje gotówka i M-Pesa
  • Najlepsza opcja: karta Revolut – niskie opłaty, dobry kurs i wygoda w miastach i hotelach
  • Gotówka: obowiązkowa w tuk-tukach, bazarach, mniejszych hotelach i przy napiwkach. Noś drobne nominały!

Kontynuuj czytanie poniżej, aby poznać szczegóły oraz dodatkowe wskazówki na temat płatności w Kenii.

Czy w Kenii można płacić kartą?

Płatność kartą
fot. Andrea Piacquadio (Pexels)

W Kenii można płacić kartą w większości miejsc, szczególnie w dużych miastach takich jak Nairobi, Mombasa czy Nakuru. W hotelach, supermarketach, niektórych restauracjach czy wypożyczalniach samochodów zapłacisz plastikiem bez mrugnięcia okiem. Zwłaszcza, jeśli to Visa lub Mastercard.

Problem zaczyna się tam, gdzie kończy się asfalt i zaczyna afrykańska rzeczywistość. W mniejszych miasteczkach, na bazarach, w food truckach albo przy wynajmie skutera o terminalu zazwyczaj możesz zapomnieć.

Co więcej, nawet w większych miejscowościach terminale czasem działają kapryśnie, bo albo prąd, albo zasięg, albo po prostu “system nie działa, kochany turysto”.

Warto też wiedzieć, że niektóre punkty doliczają opłatę manipulacyjną (1–3%) przy płatności kartą. No i jeszcze jedna pułapka: dynamic currency conversion. Cwane terminale potrafią zaproponować płatność od razu w złotówkach… po bardzo niekorzystnym kursie. Trzeba więc zachować czujność i zawsze wybierać opcję „pay in local currency”.

Chcesz płacić kartą? Polecamy Revoluta

Revolut to Twoja finansowa tarcza w starciu z kenijskimi prowizjami.

Jak działa? W skrócie: aplikacja mobilna + karta płatnicza, która sama rozpoznaje, w jakiej walucie płacisz i przelicza wszystko po kursie międzybankowym. Bez prowizji polskich banków, bez łupienia turysty, bez nerwów.

Zamów bezpłatną kartę Revolut przed wyjazdem i uniknij prowizji polskich banków na wakacjach.

Zamów tutaj

W Kenii Revolut działa jak złoto. W dużych sklepach, hotelach czy przy zakupie safari online płacisz telefonem lub kartą fizyczną, a aplikacja robi robotę za Ciebie.

Kursy są zazwyczaj dużo korzystniejsze niż w kantorze czy w banku, a do tego masz pełną kontrolę nad wydatkami w czasie rzeczywistym.

Co jeszcze przemawia za Revolutem w Kenii?

  • Błyskawiczne przewalutowanie – płacisz od razu w kenijskich szylingach (o których więcej w dalszej części artykułu), nie kombinujesz z dolarami czy euro
  • Bezpieczeństwo – karta wirtualna, blokowanie jednym kliknięciem, możliwość ustawienia limitów i alertów
  • Wypłaty z bankomatów – do pewnego limitu (np. 800 zł miesięcznie w darmowej wersji) wypłacasz bez prowizji
  • Support 24/7 – coś nie działa? Masz czat po polsku i pomoc w kilka minut

Podsumowując: jeśli masz zamiar płacić kartą w Kenii, Revolut to nie wybór… to konieczność. Tradycyjna karta bankowa nie da Ci tylu korzyści i zje Cię na prowizjach szybciej niż komary w Tsavo.

Bankomaty w Kenii

Wypłata z bankomatu
fot. Suwinai Sukanants Images (via Canva.com)

Bankomaty w Kenii znajdziesz bez większego trudu w miastach, na lotniskach i przy centrach handlowych.

Najpopularniejsze sieci to Barclays (Absa), KCB Bank, Equity Bank i Co-operative Bank. Niektóre bankomaty mają opcję języka angielskiego, inne próbują Cię przetestować w lokalnym kiswahili! Warto się nie zrażać i klikać z nadzieją.

Niestety, wypłata gotówki z bankomatu to często pojedynek z prowizją. Większość lokalnych banków nalicza opłaty w wysokości 300–600 KES za transakcję, czyli 10–20 zł.

Do tego Twój bank z Polski może dorzucić swoje 3 grosze… w postaci kolejnych 10–15 zł.

Aby wypłacać z głową:

  • Korzystaj z Revoluta – pierwsze 800 zł miesięcznie wypłacisz bez opłat (w darmowej wersji), potem prowizja to zaledwie 2%
  • Wybieraj bankomaty dużych banków – mniejsze sieci potrafią dorzucać ukryte opłaty albo mieć stare maszyny bez zabezpieczeń
  • Unikaj „dynamic currency conversion” – bankomat zapyta, czy chcesz wypłacić w złotówkach. ZAWSZE klikaj „No”, „Decline” albo „Local currency”, bo inaczej przewalutują Cię po kursie z kosmosu

Warto również wiedzieć, że niektóre kenijskie bankomaty mają jednorazowy limit wypłaty. Często to około 20 000 KES (około 600 zł). Jeśli potrzebujesz więcej, wypłać w dwóch transakcjach.

Pamiętaj też, że nie wszystkie bankomaty są czynne 24/7 – szczególnie poza dużymi miastami. A jeśli masz kartę z chipem, koniecznie używaj jej w bankomatach z odpowiednim czytnikiem, bo stare urządzenia mogą jej „nie widzieć”.

PRO TIP: nie wypłacaj pieniędzy z bankomatu stojącym samotnie pod palmą o drugiej w nocy. Kenya to piękny kraj, ale zdrowy rozsądek zawsze się przyda.

Miejsca i sytuacje, w których lepiej mieć gotówkę

Targ w Kenii
fot. Life On White (via Canva.com)

Choć Kenia coraz śmielej wchodzi w świat cyfrowych płatności, gotówka wciąż króluje w wielu sytuacjach. Szczególnie jeśli wybierasz się poza Nairobi albo planujesz atrakcje w mniej turystycznych zakątkach, dobrze mieć przy sobie trochę lokalnych banknotów.

Gdzie głównie warto mieć trochę miejscowej waluty w papierku?

  • Małe sklepiki, stragany i bazary – większość sprzedawców nie akceptuje kart, a negocjacje cen idą sprawniej z gotówką w dłoni. Jeśli planujesz zakupy pamiątek w Kenii, weź gotówkę!
  • Transport lokalny – matatu (minibusy), tuk-tuki, bodaboda (motocykle) i prywatne taksówki to gotówkowa liga mistrzów
  • Parki narodowe i opłaty „na bramkach” – czasem za wjazd lub parking trzeba zapłacić gotówką, nawet jeśli rezerwat jest znany
  • Małe hotele i pensjonaty – wiele rodzinnych miejsc preferuje płatność gotówką, czasem oferując w zamian zniżkę
  • Napiwki – obsługa hotelowa, przewodnicy, kelnerzy – wszyscy docenią drobne w ręku zamiast „machnięcia kartą”

W Kenii nie wypada też płacić kartą za drobne usługi typu czyszczenie butów, mycie auta, szybkie przekąski czy ładowanie telefonu z generatora. Gotówka to jedyny sposób, żeby nie wyjść na totalnego świeżaka.

PRO TIP: Noś przy sobie drobne nominały – 50, 100, 200 KES. Dla sprzedawcy na bazarze banknot 1000 KES to nie powód do radości, tylko dodatkowe zmartwienie z wydawaniem reszty.

Waluta w Kenii

Waluta w Kenii
fot. JANUSZ PIENKOWSKI (via Canva.com)

Oficjalną walutą w Kenii jest szyling kenijski (KES). I choć nazwa brzmi znajomo, jego wartość i wygląd szybko potrafią zaskoczyć. Na banknotach i monetach królują dzikie zwierzęta oraz postaci historyczne, a liczby bywają… zaskakująco wysokie.

W obiegu znajdziesz monety o wartości 1, 5, 10 i 20 KES, a także banknoty: 50, 100, 200, 500 i 1000 KES. Dobrze jest mieć przy sobie drobne – nie tylko na napiwki, ale i dlatego, że sprzedawcy często „nie mają reszty”.

100 KES to około 3 PLN (w dniu pisania tego artykułu), więc jeśli masz w kieszeni 1000 KES, nie czuj się jak milioner, bo to mniej niż 30 zł! Ale działa to też w drugą stronę – ceny za wodę, owoce, przejazdy tuk-tukiem często wynoszą 10–50 KES, więc zapas drobnych to konieczność.

Wymiana waluty w Kenii czy w Polsce

  • W Polsce? Szyling kenijski w kantorze w Warszawie? Powodzenia. Wymiana w Polsce to rzadkość i raczej kiepski kurs
  • Na miejscu? Zdecydowanie tak. Kantory w Nairobi i Mombasie są powszechne, a lotniskowe kursy znośne (choć dalekie od ideału)
  • Bankomaty? Dobry sposób, ale tylko przy użyciu Revoluta lub innej karty z niskimi opłatami. Przy zwykłej karcie możliwe prowizje i słabe przewalutowanie

Jeśli już wiesz czym płacić w Kenii, sprawdź: ceny w Kenii

Jak chcesz wymieniać z głową, to zabierz euro lub dolary, bo są najłatwiejsze do wymiany i akceptowane w kantorach bez kręcenia nosem. Jeśli chodzi o nasze złotówki, to tylko do opowieści przy ognisku, bo nikt ich tam nie ruszy.

✍️ Autorem posta jest Alan
Od 2004 roku, kiedy to w wieku 12 lat pierwszy raz wylądowałem na zagranicznych wakacjach z mamą (Grecja, Nei Pori), wiedziałem, że moją życiową pasją będą podróże i poznawanie nowych krajów. Do dziś dopinam swego, a od 2020 roku mam ogromne szczęście mieszkać nad Morzem Karaibskim. Na liście mam ponad 30 odwiedzonych krajów i systematycznie dokładam nowe.
Photo of author