Na lotnisku wszystko wygląda pięknie… aż nagle celnik patrzy na Twoją muszlę jakbyś próbował wywieźć silnik od Boeinga. I lepiej wiedzieć wcześniej, czego nie wolno wywozić z Dominikany, niż żałować, stojąc z walizką pełną zakazanych pamiątek.
Bo ten rajski kawałek ziemi ma bardzo konkretne zasady celne.
Ten krótki tekst to Twój anty-konfiskacyjny przewodnik. Podpowiemy, co jest na czarnej liście, co może być dość ryzykowne i jak wyjść z tropikalnych wakacji bez tropikalnych problemów.
Zanim więc zapakujesz rafę koralową w skarpetkę – czytaj dalej.

Czego nie można wywozić z Dominikany?
- Zakazane bezwzględnie: Przedmioty o wartości historycznej, dzieła sztuki, produkty pochodzenia zwierzęcego i roślinnego (np. mięso, sery, owoce), większe ilości dominikańskich peso
- Ryzykowne pamiątki: Muszle, koralowce, wyroby z żółwi morskich, rękodzieło z drewna bez certyfikatu fitosanitarnego – mogą podlegać zakazom lub wymagać dokumentów.
Zapraszamy po szczegóły już poniżej.
Produkty kategorycznie zabronione
Zacznijmy od produktów, które naprawdę warto zostawić na miejscu, bo posiadanie ich w bagażu niemal na pewno zakończy się konfiskatą i nieprzyjemnościami.
Przedmioty o wartości kulturowej i historycznej
Jeśli marzy Ci się wywiezienie pięknej kolonialnej rzeźby lub starego obrazu z dominikańskiego kościoła – zła wiadomość. Nie wolno wywozić z Dominikany żadnych przedmiotów o wartości historycznej, zwłaszcza jeśli mają więcej niż 100 lat.
Dotyczy to zwłaszcza dzieł sztuki, figur sakralnych, ceramiki archeologicznej czy elementów architektonicznych. Nawet jeśli znajdziesz je na pchlim targu!
Bez oficjalnego pozwolenia od odpowiedniego departamentu, możesz pożegnać się ze swoją ulubioną dominikańską pamiątką na lotnisku… i z dobrym nastrojem na czas lotu powrotnego także.
Produkty pochodzenia zwierzęcego i roślinnego
Chcesz zabrać do domu świeże mango, garść nasion albo słoik lokalnego mlecznego deseru? Lepiej tego nie rób. Zakaz obejmuje wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego i roślinnego.
- Mięso, wędliny, sery, mleko – wszystko to ląduje na czarnej liście.
- Owoce, warzywa, sadzonki, nasiona – też odpadają, nawet jeśli pachną obłędnie.
Celnicy traktują to poważnie.
Waluta
Dominikańskie peso (DOP) to nie souvenir, który możesz wynieść w garści. Wywóz lokalnej waluty w znacznych ilościach jest zabroniony.

Co to znaczy „znacznych”? Oficjalnie nie podano konkretnego progu, ale przy większych sumach (np. powyżej 10 000 DOP), służby celne mogą się zainteresować. Zwłaszcza jeśli nie masz pokwitowania z banku lub kantoru.
Lepiej wymienić nadmiar gotówki przed wylotem albo zachować dowody zakupu. I zostaw trochę monet, bo świetnie wyglądają w ramce ze wspomnień!
Inne przedmioty
Dominikana ma też klasyczną listę „niezłych pewniaków”, których zdecydowanie nie wolno wywozić – i tu raczej nikt się nie zdziwi.
- Broń palna i amunicja – chyba że chcesz spędzić urlop w lokalnym areszcie.
- Materiały wybuchowe – nie, fajerwerki też się nie kwalifikują jako „pamiątka z tropików”.
Podsumowując – jeśli coś może wywołać skanowanie, pytania albo alarmy na bramkach bezpieczeństwa, lepiej zostaw to w Dominikanie.
Produkty ryzykowne
Jest też grupa produktów, która znajduje się w tzn. „szarej strefie”. Oznacza to, że niektóre odmiany/gatunki z tejże kategorii również mogą nie przejść odprawy.
Przykładowo, nie każda muszelka z plaży i nie każde drewniane pudełko może z Tobą wrócić do domu.

- Koralowce, muszle, rozgwiazdy, fragmenty żółwi morskich – brzmi egzotycznie, ale mogą być objęte międzynarodową ochroną. Przemyt ekologiczny to nie żart.
- Wyroby drewniane – rzeźby, pudełka i inne cuda z drewna mogą potrzebować certyfikatu fitosanitarnego. Bo nigdy nie wiesz, co się kryje w sęku.
Jeśli coś wygląda zbyt naturalnie, zbyt „morskawo” albo zbyt rękodzielniczo, to sprawdź, czy naprawdę możesz to spakować do walizki. Lepiej zapytać niż się tłumaczyć na lotnisku.
Praktyczne wskazówki dla podróżnych
Nie chcesz robić za główną atrakcję na odprawie celnej? To zerknij na to:
- Nie pakuj „znalezisk” z plaży – nawet jeśli wyglądają jak zwykłe muszle, mogą być chronione.
- Unikaj produktów z dzikich zwierząt – koralowce, skóry, kości? Odpuść sobie.
- Nie przewoź lokalnej waluty w nadmiarze – zostaw worki pełne dominikańskiego peso na miejscu. Kantory w Europie i tak go nie chcą.
- Zapytaj sprzedawcę o certyfikat – jeśli kupujesz coś naturalnego lub drewnianego, poproś o dokument potwierdzający legalność wywozu.
Na koniec: zanim coś spakujesz, zadaj sobie pytanie „czy to wygląda jak coś, co mogę legalnie posiadać na pokładzie samolotu?”.
Artykuł powiązany: Co spakować na Dominikanę?
Jeśli odpowiedź brzmi „hmm… może”, to lepiej zostaw to na półce. Bezpieczniej.