Gdzie najlepiej jechać do Indonezji na wakacje?

Indonezja to nie tylko Bali i zdjęcia z huśtawki nad dżunglą, ale też kraj rozrzucony na tysiącach wysp, z których każda ma swój klimat. Możliwości jest masa, ale nie każda będzie idealnie pasować do Twojego stylu podróżowania. Jeśli zastanawiasz się, gdzie najlepiej do Indonezji na wakacje, jesteś w dobrym miejscu.

01 / Gdzie najlepiej do Indonezji na wakacje na plaży?

Plażowanie
Bali
poznaj
Gili Air
poznaj
Lombok
poznaj
Nusa Lembongan
poznaj
Gili Trawangan
poznaj

Indonezja słynie ze swojego luźnego klimatu i ciężko nie wrócić z takich wakacji naładowanym energią na kolejny rok, lub dwa. Są jednak miejsca, które w szczególności stworzone są po to, by było miło, spokojnie i odprężająco. Oto gdzie lecieć do Indonezji po błooogi relaks.

Bali

Bali to turystyczna wizytówka całej Indonezji i dzieli się na kilka części.

Seminyak to stylowa wersja imprezowania. Są tu beach bary jak Potato Head czy KU DE TA serwujące drinki, relaks, zachody słońca i późniejsze aftery. Dużo stylu, ale bez zadęcia.

Canggu to hipsterski miks surfera z DJ-em. Old Man’s, The Lawn, Sandbar – wszędzie piasek pod stopami, taniec, DJ i więcej ludzi niż parasoli. W dzień plażujesz (Echo Beach, Batu Bolong), w nocy tańczysz. Proste.

Kuta to klasyk. Kiedyś mekka backpackerów, dziś lekko wytarta, ale nadal pełna energii. Sky Garden, Bounty, Engine Room… tu imprezy lecą na ostro. Najmniej fancy, najbardziej intensywnie. I tanio.

Sanur to nadmorskie miasteczko z deptakiem, palmami i spokojną laguną. Woda jest tu płytka, fale łagodne, a klimat bardziej lokalny. Bez surferskich tłumów, bez techno z beach barów. Po prostu Bali w trybie wyciszenia.

Nusa Dua to inna bajka. Jest bardziej elegancka, resortowa, z zadbanymi plażami i palmami ustawionymi jak od linijki. Ale to właśnie tu można leżeć pół dnia w cieniu i nikomu nie przeszkadzać. Dobre miejsce, jeśli chcesz odpocząć bez niespodzianek. I z klimatyzacją.

Gili Air

Gili Air to najmniej imprezowa z trójki wysp Gili.

Jest tu wszystko, co potrzeba: biały piasek, turkusowa woda i uczucie relaksu, które spada na Ciebie już po zejściu z łódki.

Brak aut, brak skuterów, brak hałasu. Po wyspie poruszasz się pieszo, rowerem lub konnym wózkiem. Tak, naprawdę.

Plaże są idealne do pływania i snurkowania. Na brzegu znajdziesz restauracje ze świeżym sokiem i rybą z grilla.

Wieczorem leżysz na poduszce z widokiem na Gili Meno i zastanawiasz się, czemu właściwie wracać. Idealna miejscówka dla tych, którzy chcą odłączyć się od wszystkiego.

Lombok

Lombok to takie Bali 20 lat temu, czyli mniej turystów, więcej przestrzeni.

Senggigi to stare centrum turystyki wyspy, ale nadal spokojne. Długie plaże, fale do oglądania, niekoniecznie do pływania, tanie jedzenie i totalny luz. Nikt się nie spieszy, nikt nie zagaduje na siłę.

Kuta Lombok (nie mylić z Kuta na Bali!) to nowa perełka oferująca więcej stylowych guesthouse’ów, więcej lokali, ale klimat nadal mocno na luzie.

Okoliczne plaże jak Tanjung Aan czy Selong Belanak są szerokie, dzikie i często… puste. Można leżeć samemu przez pół dnia. I nikt nie pyta, dlaczego nie tańczysz zumby.

Nusa Lembongan

Nusa Lembongan to mała wyspa na południowy wschód od Bali.

Nie ma tu tłumów, nie ma korków, nie ma korporacyjnych beach barów. Za to są łodzie na plaży, huśtawki w wodzie i noclegi z widokiem na ocean, gdzie pierwsze, co słyszysz rano, to fale.

Jungut Batu i Mushroom Bay to najspokojniejsze plaże – ciche, osłonięte, z miękkim piaskiem.

Można pływać, snurkować, zamówić kokos i siedzieć. Albo leżeć. Albo spać. Tu nic nie musisz. I w tym cały urok.

Gili Trawangan

Gili Trawangan to maleńka wyspa z gigantycznym imprezowym sercem.

Nie ma tu samochodów, ale są beach party, open bary i ogniska z muzyką na żywo. Każdy dzień tygodnia przypisany jest do innego klubu. Środa? Tir Na Nog. Piątek? Sama-Sama Reggae Bar. Sobota? Jungle Bar. I tak dalej.

W dzień można odpoczywać na plaży (czytaj: odsypiać). Snorkeling, pływanie, masaże na brzegu i wszystko to w wersji slow, zanim wieczorem znów włączy się tryb „dzikie tańce pod palmą”.

02 / Gdzie jechać do Indonezji na zwiedzanie?

Bogata historia
Yogyakarta
poznaj
Borobudur
poznaj
Prambanan
poznaj
Ubud
poznaj

Indonezja – tak samo jak cała Południowo-Wschodnia Azja – ma mnóstwo do zaoferowania pod kątem atrakcji turystycznych.

Oto gdzie najlepiej lecieć do Indonezji na misje pt. „zwiedzanie”.

Yogyakarta

Yogyakarta (albo po lokalnemu: Jogja) to miasto, które bije sercem indonezyjskiej kultury.

Tu historia nie leży w muzeum, ale raczej żyje na ulicy. Pałac sułtana, batik malowany ręcznie, teatr cieni, warsztaty rzeźbiarskie – wszystko to funkcjonuje, bo jest codziennością, nie atrakcją.

Jogja to też baza wypadowa do największych perełek Jawy (Borobudur, Prambanan), ale samo miasto też ma sporo do zaoferowania.

Ulice Malioboro pełne straganów, Kraton (czyli pałac z gwardią w mundurach z epoki), targi z przyprawami i muzyka gamelan na żywo… Jogja wciąga. I nie wypuszcza.

Borobudur

Borobudur to największa świątynia buddyjska na świecie. I wygląda tak, jakby ktoś postawił ją tylko po to, żeby robiła wrażenie.

Dziesiątki stup, posągi Buddy, reliefy, które opowiadają historie, a wszystko to osadzone wśród dżungli i mgieł. Zwłaszcza o świcie, gdy słońce podnosi się zza wzgórz, robi się totalna magia.

Świątynia liczy sobie ponad 1000 lat i nadal wygląda, jakby mogła wytrzymać drugie tyle. Wchodzisz poziom po poziomie – z ziemi ku oświeceniu. Brzmi filozoficznie? Tylko do momentu, aż zobaczysz to na własne oczy. Potem nie musisz nic mówić.

Prambanan

Prambanan to największy kompleks świątyń hinduistycznych w Indonezji. I jeden z najbardziej imponujących w Azji.

Strzeliste wieże, precyzyjne zdobienia, mitologia wyrzeźbiona w kamieniu – wszystko na miejscu! Główna świątynia poświęcona jest Śiwie, a dookoła stoją mniejsze tworząc razem symetrię, która aż razi w oczy.

Wieczorem często odbywają się pokazy tańca Ramayana z muzyką na żywo, pięknym oświetleniem i klimatem, który trudno zapomnieć.

Prambanan to miejsce, gdzie religia, sztuka i architektura spotykają się w punkt. A potem zostają w głowie na długo.

Ubud

Ubud na Bali to nie tylko ryżowe tarasy i kawiarnie z widokiem.

To też duchowa i kulturalna stolica wyspy. Świątynie, rytuały, ceremonie z kwiatów i kadzideł są tutaj na porządku dziennym.

Miejsca jak Pura Taman Saraswati, Goa Gajah, Tirta Empul to nie muzealne ruiny. To ciągle żyjące miejsca kultu.

W Ubud znajdziesz też muzea sztuki balijskiej, galerie, warsztaty rzeźby i tańca. Ale najwięcej dzieje się… spontanicznie. Małe procesje uliczne, palenie ofiar (spokojnie – wyłącznie artefaktów), dzieci ćwiczące taniec z wachlarzami.

Historia tu nie mówi – ona śpiewa i tańczy.

Dzięki niezliczonej ilości atrakcji oraz bujnej naturze, Indonezja jest również super miejscem na rodzinny wypoczynek.

Oto gdzie lecieć do Indonezji z małymi podróżnikami.

UWAGA: Wybór odpowiedniego miejsca na wakacje jest tak samo ważny jak to kiedy jechać. Upewnij się, że celujesz w odpowiedni termin, czytając nasz poradnik dotyczący tego kiedy najlepiej jechać do Indonezji.

03 / Gdzie lecieć do Indonezji z dziećmi?

Idealne dla rodziny
Bali
poznaj
Gili Air
poznaj
Ubud
poznaj
Lombok
poznaj
Yogyakarta
poznaj

Bali

Bali to najbardziej „dziecio-friendly” kierunek w całej Indonezji.

Hotele z animacjami, restauracje z kącikami zabaw, przewijaki nawet w lokalnych knajpach. Atrakcji jest oczywiście masa. Bali Safari and Marine Park – z tygrysem, lwem i pokazami, które dzieci oglądają z otwartą buzią.

Do tego Monkey Forest w Ubud (uwaga na banany w plecaku), wodospady, tarasy ryżowe i lekcje balijskiego tańca albo gotowania dla całej rodziny.

A jak dzieciaki potrzebują wody – Waterbom Bali w Kucie robi robotę. Jeden dzień, zero marudzenia. Gwarancja sukcesu.stko to znajdziesz właśnie tutaj.

Gili Air

Gili Air to idealna wyspa dla rodzin. Mała, spokojna, bez aut i skuterów.

Po wyspie porusza się pieszo, rowerem lub dorożką. Plaże płytkie, bez fal, idealne do zabawy w wodzie. Lokalne restauracje są przyjazne dzieciom, a ludzie tu mają nieskończone pokłady cierpliwości dla małych turystów.

Dodatkowy hit to snorkeling z żółwiami tuż przy brzegu. Dzieciaki w maskach i płetwach czują się jak bohaterowie bajki. Zero presji, tylko radość.

Gili Air to miejsce, gdzie można spędzić kilka dni i naprawdę odpocząć jako rodzina.

Ubud

Ubud może wydawać się „dorosłe”, ale spokojnie – dzieci też się tu odnajdą.

Małpy w lesie, lekcje batiku, warsztaty gamelanu, pola ryżowe, gdzie można biegać do woli. Nie ma tu wielkich parków rozrywki, ale za to jest przestrzeń, przyroda i ciekawe rzeczy do zobaczenia.

W okolicy warto odwiedzić też farmy kakao i kawy (dzieci mogą spróbować jak smakuje surowe kakao) i pobawić się na bambusowych placach zabaw w eko-resortach.

Ubud uczy cierpliwości i uważności – nawet najmłodszych.

Lombok

Lombok to alternatywa dla Bali, idealna dla rodzin szukających ciszy.

Kuta Lombok ma piękne, szerokie plaże i mniej turystów. Dzieci mogą się bawić na piasku, a rodzice popijać kokos i patrzeć w niebo.

Jest też Selong Belanak – plaża z bardzo łagodnym zejściem i szkołami surfingu dla początkujących (nawet od 6 roku życia).

Na północy można odwiedzić wodospady Sendang Gile i Tiu Kelep – trochę trekkingu, trochę przygody. A po drodze – wioski, w których dzieci mogą zobaczyć lokalne rękodzieło i… własnoręcznie utkać mini-dywanik. Serio.

Yogyakarta

Brzmi poważnie, ale Yogyakarta potrafi zaskoczyć.

Pokazy teatru cieni, warsztaty batiku, świątynie z bajkową aurą – wszystko w formie, która działa także na dziecięcą wyobraźnię. Borobudur czy Prambanan mogą być fascynujące, jeśli dodać do tego prostą legendę i opowieść o smokach, bogach i duchach.

W centrum Jogji można też przejechać się lokalnym becakiem (coś jak miejscowa riksza rowerowa), zjeść dziwne słodycze z bazaru i odwiedzić Muzeum Sztuki Lalek – czyli klasykę w wydaniu totalnie nie-muzealnym.

Fajna baza na 2–3 dni dla rodzin lubiących „coś innego”.