Safari = Afryka? Niby tak, ale nie do końca. Jeśli zadajesz sobie pytanie gdzie jest safari, to mamy dla Ciebie niespodziankę: to nie tylko Kenia, Tanzania i lwy na tle akacji. Choć wiadomo – tam robi największe wrażenie.
To również rezerwaty na wszystkich innych kontynentach!
W tym artykule pokażemy Ci, że safari to nie kierunek, tylko styl podróży. Obserwacja dzikiej przyrody, tropienie zwierząt, adrenalina i kurz w butach – to wszystko można przeżyć w kilku częściach świata.

Klasyka, czyli Afryka

Zanim zaczniemy szukać egzotyki poza Afryką, trzeba oddać hołd miejscu, w którym safari ma swoje korzenie – i nadal robi największe WOW.
Afrykańskie safari naprawdę nie ma sobie równych.
Kenia – Masai Mara
Tu lwy przechodzą przed maską jeepa jakby miały pierwszeństwo (bo chyba nawet mają).
Masai Mara to ikona – Wielka Migracja, dzikie przestrzenie, wojownicy Masajowie i setki zwierząt na kilometr kwadratowy.
Tanzania – Serengeti i Ngorongoro
- Serengeti to niekończąca się równina pełna życia.
- Ngorongoro to krater, który wygląda jakby ktoś zrobił rezerwat wulkanem. Wielu uważa to miejsce za najpiękniejsze na całym świecie.
Tu masz szansę zobaczyć Wielką Piątkę… i sto innych rzeczy, zanim zjesz śniadanie.
RPA – Kruger Park
Jest asfalt, są znaki, są dzikie zwierzęta – Kruger to najłatwiejsze safari z tych „na poważnie”. Możesz jechać sam, możesz z przewodnikiem.
Przeczytaj także: Czy safari jest bezpieczne?
Widzisz słonia, skręcasz w lewo. Zero filozofii, maksimum wrażeń.
Botswana – Delta Okavango
Tu wjeżdżamy w wersję premium. Delta Okavango to zwiedzanie z łódki, z ciszą i z luksusem, który nie kłóci się z dzikością. Mniej ludzi, więcej natury.
Słoń w wodzie, hipopotam pod spodem, a Ty z przekonaniem, że wyprawa była warta odkładania funduszy przez ostatnie kilka lat.
Namibia – Park Etosha
Etosha to dzika przestrzeń, białe jeziora wyschniętej słonej pustyni i zwierzęta jak z dokumentu BBC. Mniej zieleni, więcej surowego klimatu.
Ale zwierzyny nie brakuje.
PRO TIP: W tych miejscach masz największą szansę na zobaczenie Big Five – lwa, lamparta, słonia, nosorożca i bawoła.
Safari w Azji

W tej kategorii wyprawa Afryka nie ma sobie równych, to prawda.
Ale jeśli pytasz gdzie na safari poza nią – to Azja wchodzi cała na zielono. Tu nie znajdziesz słonia za każdym zakrętem, ale emocje są gwarantowane.
Indie – Park Ranthambore i Bandhavgarh
Tu królem jest nie lew, tylko tygrys bengalski.
Ranthambore to najsłynniejszy punkt na mapie w Indiach, ale Bandhavgarh ma ponoć większą szansę na spotkanie z wielkim kotem.
Do tego jelenie, małpy, dziki – pełna obsada dżungli.
Sri Lanka – Yala i Udawalawe
Wyprawa w wersji wyspiarskiej. W Yala polujesz wzrokiem na lamparty, w Udawalawe czekają stada słoni. Do tego krokodyle, bawoły, warany i mnóstwo ptaków. A wszystko w otoczeniu palm i jezior!
Lwów nie ma, ale i tak się dzieje.
Nepal – Park Narodowy Chitwan
Chitwan to miejsce, w którym możesz zobaczyć nosorożca, krokodyla, dzika… a jeśli los się uśmiechnie – też tygrysa.
Tutaj wyprawa do dzikich zwierząt tu to nie tylko jeep, ale też spływ łodzią i trekking przez dżunglę. W pakiecie wilgotność, adrenalina i komary wielkości helikoptera.
Safari w Amerykach

Myślisz gdzie jest safari i nie bierzesz pod uwagę obu Ameryk? To spory błąd.
Od brazylijskich mokradeł po lodowce Alaski… tu też można się spocić z emocji albo zmarznąć w imię dobrego kadru.
Brazylia – Pantanal
Zapomnij na chwilę o Amazonii, bo najwięcej dzieje się w Pantanal.
To największe bagna świata i najlepsze miejsce na spotkanie z jaguarem. Do tego kapibary, kajmany, tapiry i setki gatunków ptaków.
W pakiecie: łódka, przewodnik i chmara komarów. Ale warto.
Ekwador i Galapagos
Galapagos oferuje iguany morskie, gigantyczne żółwie, maskonury, foki, rekiny… a wszystko zachowuje się, jakbyś był niewidzialny.
Jest to safari w wersji wodno-lądowej, bez uciekania, bo zwierzęta się nie boją. Prawie jak w bajce, tylko lepiej.
Alaska
Niedźwiedzie brunatne łowiące łososie w rzece, łosie, orły, wilki… to właśnie Alaska. Czyli safari na chłodno!
Przewodnicy, czatownie, loty małymi samolotami i krajobrazy, które wywalają z butów. Tu się nie kurzy – tu się zapiera dech.
Kanada – Churchill i północne bezdroża
Churchill to jedno z niewielu miejsc, w których możesz zobaczyć niedźwiedzie polarne z bliska – i przeżyć. Do tego znajdują się tu też karibu, lisy, sowy śnieżne.
Safari w Australii i Oceanii

Jeśli dalej zastanawiasz się gdzie jest safari, powinieneś również zerknąć na dół globusa. Bo choć tu nie ma sawann, są miejsca, w których natura rządzi się swoimi dziwnymi, ale pięknymi zasadami.
Australia
Tu nie polujesz wzrokiem na lwa, ale na kangura, wombata, kolczatkę i może nawet diabła tasmańskiego.
Tutejsza wersja to spacery po rezerwatach, jazda przez outback i nocne wyprawy z latarką. Jest dziko, jest gorąco, a czasem coś skacze bokiem w krzakach. Nie pytaj co – po prostu patrz.
Nowa Zelandia
Na lądzie hobbit, w wodzie orka. Nowozelandzkie safari to ocean w wersji premium – delfiny, wieloryby, orki, pingwiny i całe stada ptaków, których nazw nie da się wymówić.
Wsiadasz w łódkę i wypatrujesz – najpierw uśmiechu, potem ogona.
Papua-Nowa Gwinea
Rajskie ptaki, dziwne owady, jaszczury jak z fantasy. Papua to wyprawa dla odważnych.
Czasem szlak znika, czasem zasięg znika, czasem Ty chcesz zniknąć. Ale przyroda? Nie do podrobienia.
Safari w Europie

Nie trzeba lecieć 10 godzin i brać urlopu na dwa tygodnie, żeby poczuć dreszczyk dzikiej natury. Zatem, gdzie jest safari w Europie?
W miejscach, w których nikt się go nie spodziewa.
Rumunia – Delta Dunaju
To nie tylko ptaki. Delta Dunaju to bagna, kanały, ukryte wioski i pełna obsada dzikiego królestwa: pelikany, wilki, rysie, dziki.
Wsiadasz w łódkę i wpływasz w świat, w którym człowiek nie zawsze jest na szczycie łańcucha.
Hiszpania – Park Doñana
Andaluzyjski rezerwat, który zaskakuje.
Znajdziemy tu flamingi, żbiki, jelenie, lisy i setki ptaków, które przylatują tu na urlop z północy. Wyprawa odbywa się jeepem – jak w Afryce, tylko zamiast lwa masz… bociana z charakterem.
Finlandia – niedźwiedzie, łosie i rosomaki
Jeśli lubisz wyprawy w wersji „cicho, dziko i zimno”, to północ Finlandii daje radę.
Rosomaki, niedźwiedzie brunatne, wilki, sowy, łosie – tu wszystko chodzi na własnych zasadach. Często nocą.
Ty siedzisz w czatowni, robisz zdjęcia i modlisz się, żeby nie było mgły.
Gdzie jeszcze warto? Wyprawy niszowe

Jeśli wyprawa w stylu „lew kontra antylopa” już Ci nie wystarcza, czas zajrzeć w zakamarki mapy.
Arktyka
Spitsbergen, Grenlandia, Kanada – tu zamiast pyłu masz lód.
Są tu białe niedźwiedzie, morsy, lisy polarne i orki. Wszystko w bieli, wszystko na chłodno. Wyprawa odbywa się na statku, z lornetką i czapką.
Działa na emocje jak wyprawa do Serengeti – tylko nikt nie krzyczy „Hakuna Matata”.
Mongolia – wielbłądy i pustynia Gobi
Tu nie szukasz kota drapieżnika, tylko dwugarbnych wielbłądów, jastrzębi i koni.
Wyprawa odbywa się przez pustynię, jurty, step. Czasem lodowiec, czasem burza piaskowa. Jeśli szukasz przestrzeni, ciszy i zwierząt, które patrzą na Ciebie z godnością – to właśnie tam.
Madagaskar – lemury i bajkowe stwory
Lemury, kameleony, gekony i ptaki, które wyglądają jakby ktoś je narysował z nudów.
Madagaskar to safari w kreskówkowym klimacie. Nie ma lwów, ale są drzewa z korzeniami do góry. I zwierzaki, które nie istnieją nigdzie indziej.
USA – Yellowstone i Everglades
Safari amerykańskie? Yellowstone z niedźwiedziami, bizonami i wilkami robi wrażenie.
Everglades z aligatorami i delfinami to inna liga. Jeep, łódka, czatownia – wybierz styl i ruszaj.