Gdzie najlepiej jechać do Nowej Zelandii na wakacje?

Nowa Zelandia to nie tylko kraina hobbitów i owiec – to kraj, gdzie natura wchodzi na zupełnie inny poziom. Od fiordów i lodowców na południu, przez wulkany i gejzery na północy, aż po dzikie plaże i zielone doliny – każdy region ma swój klimat, ale nie każdy będzie idealny właśnie dla Ciebie. Jeśli zastanawiasz się, gdzie najlepiej do Nowej Zelandii na wakacje, trafiłeś świetnie. O tym właśnie poniżej!
01 / Gdzie do Nowej Zelandii na wakacje na plaży?
Dla sporej rzeszy polskich turystów definicją wakacji jest plażowanie. Zacznijmy więc naszą listę od najlepszych miejsc właśnie pod ten rodzaj wypoczynku.
Oto gdzie lecieć do Nowej Zelandii na błogi relaks z nogami w piasku.

Bay of Islands
Bay of Islands to coś dla tych, którzy lubią plażować… ale z przygodą na dokładkę.
W regionie znajdziesz ponad 140 wysp, a między nimi dziesiątki zatoczek i plaż, gdzie można pływać, nurkować, żeglować albo po prostu patrzeć, jak delfiny urządzają sobie pokaz specjalnie dla Ciebie.
Paihia i Russell to główne miejscowości. Obie są wyluzowane, przyjazne, pełne kolorowych knajpek i baz pod rejsy po zatoce.
Najlepsze plaże w Bay of Islands to nie tylko szerokie pasy piasku, ale też ukryte zakątki, które odkrywasz po godzinie w kajaku albo pięciu minutach rejsu.
Urupukapuka Island to must-see. Oferuje dzikie plaże, szlaki spacerowe, miejsca na pikniki i zero tłumów. To też świetne miejsce, żeby wskoczyć na paddleboard albo pierwszy raz zanurkować wśród raf.
Bay of Islands to opcja idealna dla rodzin, par i wszystkich, którzy chcą plażowania w stylu aktywnego wypoczynku. Możesz tu siedzieć cały dzień na plaży… ale równie dobrze możesz codziennie zmieniać wyspę i czuć się jak prawdziwy odkrywca.
Mount Maunganui
Mount Maunganui (albo po prostu „The Mount”) to miejsce, które wygląda jakby było stworzone specjalnie pod rolki z Instagrama.
Szeroka, złota plaża ciągnie się kilometrami, a w tle góruje wygasły wulkan Maunganui, na który można wejść w mniej niż godzinę. Widok z góry jest taki, że rozważysz zostanie tu na zawsze.
Po zejściu z wulkanu znajdziesz mnóstwo opcji na surfing, opalanie albo kawę w jednej z dziesiątek klimatycznych knajpek przy plaży.
Sam Mount Maunganui to opcja przede wszystkim dla aktywnych. Surferzy mają tu idealne fale, spacerowicze szerokie ścieżki, a rodziny place zabaw i bezpieczne kąpieliska.
Plaża jest czysta, szeroka, świetnie utrzymana i idealna na długie spacery boso po piasku. Jeśli znudzisz się leżeniem, to zawsze możesz wypożyczyć deskę, kajak albo zapisać się na zajęcia z jogi na plaży.
To świetne miejsce dla tych, którzy lubią mieć wszystko w zasięgu ręki – plażę, restauracje, sklepy i park wodny dla dzieci. Mount Maunganui to nowozelandzki luz w najlepszym wydaniu, bez zadęcia, ale z jakością, która naprawdę robi różnicę.
Coromandel Peninsula
Coromandel Peninsula to miejsce, gdzie Nowa Zelandia pokazuje swoją dziką, nieco bardziej nieokiełznaną stronę.
Drogi wiją się przez wzgórza, wokół rosną lasy deszczowe, a na końcu każdej bocznej ścieżki znajduje isę plaża, która wygląda jak z filmu przygodowego.
Whitianga i Hahei to bazy wypadowe. Są to spokojne miasteczka, gdzie tempo życia zwalnia automatycznie po wyjściu z auta.
Na plażowe hity nie trzeba długo czekać:
- Cathedral Cove to kultowa miejscówka – ogromny łuk skalny otwierający się na białą plażę z turkusową wodą. Świetne miejsce na snorkeling oraz zdjęcia życia.
- Hot Water Beach to kolejny numer: wykopujesz sobie własne gorące spa w piasku i relaksujesz się jak szef.
Coromandel to idealne miejsce dla tych, którzy chcą więcej niż tylko leżenie na plaży. Szlaki piesze, rejsy kajakowe, odkrywanie jaskiń i gorących źródeł to tylko początek zabawy. Jeśli szukasz nowozelandzkiej przygody z odrobiną „rajskiego” feelingu – Coromandel nie zawiedzie.
Tasman Bay
Nelson i okolice Tasman Bay to najbardziej słoneczna część Nowej Zelandii, co automatycznie podnosi ją w rankingach plażowiczów.
W samym Nelsonie plaża Tahunanui jest długa, piaszczysta i płytka. Jest idealna dla rodzin, ale też dla tych, którzy chcą się spokojnie pluskać bez ryzyka większych fal. Do tego pełno kawiarni i lodziarni w zasięgu klapek.
Ale prawdziwe cuda zaczynają się kawałek dalej – w Abel Tasman National Park. Złote plaże, turkusowa woda, dzikie zatoczki i lasy schodzące prosto do oceanu. Można tu pływać kajakiem od plaży do plaży, chodzić kilometry wzdłuż wybrzeża albo po prostu zatrzymać się na jednej z bezludnych plaż i nie robić nic… poza ładowaniem baterii.
Nelson to też miejsce, gdzie kultura i natura współgrają jak w mało którym miejscu w kraju.
Po dniu na plaży można odwiedzić lokalne galerie, warsztaty artystów i rynki rzemieślnicze. To idealny wybór dla tych, którzy szukają równowagi między błogim lenistwem na piasku a szczyptą kreatywnej inspiracji w codziennym rytmie.
02 / Gdzie jechać do Nowej Zelandii na zwiedzanie?
Mamy tutaj do czynienia z jednym z tych krajów, które zachwycają turystów różnorodnością kulturową. Jeśli połączymy to z całą masą różnorakich atrakcji turystycznych Nowej Zelandii, mamy przepisz na idealny wyjazd z nastawieniem na zwiedzanie.
Oto gdzie jechać do Nowej Zelandii właśnie w tym celu – w celu odkrywania tego magicznego punktu na mapie.

Wellington
Wellington to kulturalne serce Nowej Zelandii, które rozmiarami może przypominać większe miasteczko, ale energią bije na głowę niejedną metropolię.
Miasto położone jest nad zatoką, otoczone wzgórzami i przeszywane wiatrem tak mocnym, że czasami trzeba złapać się latarni. To tutaj znajdziesz parlament (Beehive), klimatyczną dzielnicę portową, słynne kolejki linowe i mnóstwo muzeów.
Największy hit to chyba Muzeum Te Papa Tongarewa – interaktywne, nowoczesne i absolutnie obowiązkowe, nawet dla tych, co normalnie muzeów unikają jak ognia.
W Wellington warto też odwiedzić rezerwat Zealandia, pospacerować po orientalnych ogrodach botanicznych i zatracić się w kafejkach na Cuba Street. Miasto ma luźny, hipsterski vibe, ale z wyraźną nutą dumy narodowej.
Wellington idealnie sprawdzi się dla tych, którzy chcą mieć wszystko pod ręką: historię, kulturę, naturę i świetne jedzenie. To też świetna baza na krótkie zwiedzanie przed wyruszeniem na południową wyspę.
Auckland
Auckland to największe miasto Nowej Zelandii, ale nie oczekuj betonowej dżungli.
Miasto leży między dwoma zatokami, a w jego obrębie znajdziesz ponad 50 wulkanicznych stożków. Każdy z piękną panoramą!
W centrum czeka na Ciebie Sky Tower, dzielnice Viaduct Harbour i Britomart oraz świetne muzea, jak Auckland Museum i Art Gallery Toi o Tāmaki.
Auckland to także raj dla miłośników historii Maorysów. W muzeum Auckland znajdziesz wystawy o pierwszych osadnikach i tradycyjnych waka (łodziach wojennych).
Na obrzeżach miasta rozciągają się urokliwe plaże, winnice na Waiheke Island i dzikie zatoki zachodniego wybrzeża, jak Piha Beach. To wszystko w zasięgu godziny jazdy.
Auckland świetnie nadaje się dla tych, którzy chcą połączyć miejskie życie z szybkimi wypadami do natury. Idealne jako pierwszy przystanek po locie międzykontynentalnym. Można tu odpocząć, zorganizować zwiedzanie i przygotować się na dalsze przygody.
Rotorua
Rotorua to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w Nowej Zelandii – i nie da się go pomylić z żadnym innym.
Miasto leży na aktywnym obszarze geotermalnym, co oznacza: gejzery, gorące źródła, bulgoczące błota i zapach siarki unoszący się w powietrzu. Trochę dziwnie? Może. Ale to właśnie czyni Rotoruę wyjątkową.
Pod kątem historii i kultury to hit. Można tu odwiedzić wioski maoryskie, takie jak Te Puia i Tamaki Maori Village, zobaczyć tradycyjne tańce haka, spróbować hangi (potraw gotowanych w ziemi) i poznać legendy, które tworzą nowozelandzką tożsamość.
Są też muzea, spa termalne i parki geotermalne jak Wai-O-Tapu czy Hell’s Gate.
Rotorua to miejsce idealne dla rodzin, fanów kultury i każdego, kto chce poczuć kawałek prawdziwej Nowej Zelandii, zarówno tej przedkolonialnej jak i tej geologicznej.
Waitangi
Waitangi to najbardziej symboliczne miejsce dla historii Nowej Zelandii.
To właśnie tutaj w 1840 roku podpisano Traktat z Waitangi, czyli dokument, który do dziś jest fundamentem relacji między rdzennymi Maorysami a Brytyjczykami.
Miejsce jest spokojne, piękne i pełne ważnych opowieści.
Na miejscu można zwiedzić Waitangi Treaty Grounds. Jest to ogromny teren z muzeami, replikami tradycyjnych domów i największym waka świata (tradycyjna łódź wojownicza). Codziennie odbywają się tu pokazy maoryskich tańców, a przewodnicy świetnie opowiadają o wydarzeniach, które ukształtowały dzisiejszą Nową Zelandię.
Waitangi to obowiązkowy punkt dla każdego, kto chce zrozumieć, czym naprawdę jest Nowa Zelandia i jak skomplikowana, a jednocześnie piękna jest jej historia.
Dunedin
Dunedin to najbardziej szkockie miasto poza Szkocją.
Założone przez osadników z Edynburga, zachowało swój charakter do dziś: gotyckie kościoły, wiktoriańska architektura, ulice z tradycyjnymi nazwami i pogoda, która czasami przypomina, że parasol to nie gadżet, tylko konieczność.
Największe atrakcje to zabytkowy dworzec kolejowy, najbardziej stroma ulica świata (Baldwin Street), Muzeum Otago i bliskość dzikiej przyrody. Pingwiny, albatrosy i foki żyją tu niemal w mieście!
A do tego – Uniwersytet Otago, który nadaje miastu młodzieńczy, żywy rytm przez cały rok.
Dunedin to świetny wybór dla tych, którzy lubią zwiedzać miasta z historią, ale też chcą szybko wyskoczyć na spacer po dzikich plażach i zobaczyć zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Idealne połączenie kultury i natury.
03 / Gdzie lecieć do Nowej Zelandii z dziećmi?
Czy wspominaliśmy już coś o całej masie atrakcji? No właśnie, to dotyczy również opcji rozrywki dla dzieci! To miejsce również pod tym kątem nie zawodzi podróżników.
Oto gdzie lecieć do Nowej Zelandii z najmłodszymi.
UWAGA: Wybór odpowiedniego miejsca na wakacje jest tak samo ważny jak to kiedy jechać. Upewnij się, że celujesz w odpowiedni termin, czytając nasz poradnik dotyczący tego kiedy najlepiej lecieć do Nowej Zelandii.

Rotorua
Rotorua to miejsce, które dzieciaki pokochają od pierwszego bulgoczącego błotka.
Na porządku dziennym są tutaj gejzery, gorące źródła, kolorowe jeziora i zapach siarki, który na początku dziwi, a potem staje się częścią przygody.
Warto odwiedzić park Wai-O-Tapu, Te Puia z pokazami kultury Maorysów, farmy kiwi oraz Rainbow Springs Nature Park – gdzie można zobaczyć słynnego ptaka kiwi na własne oczy.
Do tego Rotorua to wyborne miejsce dla fanów zabawy: zjeżdżalnie, parki linowe, zorbing (toczenie się w gigantycznej kuli) i mnóstwo przyjaznych rodzinom hoteli z basenami termalnymi.
Rotorua to idealna opcja dla rodzin szukających wakacji aktywnych, pełnych atrakcji na świeżym powietrzu i lekkiej edukacji kulturowej. Jeśli Twoje dzieci kochają zwierzęta, eksperymenty i wodne szaleństwa – nie będą chciały wracać.
Queenstown
Queenstown to stolica przygód Nowej Zelandii – ale spokojnie, rodzinom też się tu nieźle powodzi.
Miasto leży nad pięknym jeziorem Wakatipu, otoczonym górami jak z baśni, i choć słynie z bungee jumping i skoków spadochronowych, ma też mnóstwo atrakcji dla mniejszych (i mniej szalonych) podróżników.
Co można tu robić z dziećmi?
- Góralka Skyline (kolejka linowa)
- tor saneczkowy
- rejsy statkiem parowym TSS Earnslaw
- farmy owiec z pokazami strzyżenia
- mini golf
- plaże przy jeziorze
Dla starszaków są też wycieczki rowerowe, piesze szlaki i warsztaty czekolady. Queenstown wie, jak bawić wszystkich – od maluchów po nastolatków.
Queenstown to świetny wybór dla rodzin, które chcą połączyć aktywność fizyczną z pięknymi widokami i bezpieczną zabawą. Jeśli marzysz o wakacjach, gdzie każdy dzień przynosi coś nowego, a dzieci wieczorem padają szczęśliwe do łóżka – to jest miejsce dla Ciebie.
Auckland
Auckland to największe miasto w Nowej Zelandii, ale też jedno z najbardziej przyjaznych dla rodzin.
Znajdziesz tu mnóstwo zieleni, parków, plaż i atrakcji rozciągniętych pomiędzy dwoma zatokami.
Na start:
- Kelly Tarlton’s Sea Life Aquarium
- Auckland Zoo
- Auckland Museum z interaktywnymi wystawami
…i to wszystko w obrębie 20 minut jazdy.
Dzieciaki mogą przejechać się ferry do Devonport, zobaczyć wulkany jak Mount Eden czy Rangitoto, pohasać po parku Cornwall lub zaszaleć w wodnym parku Wero Whitewater.
A rodzice? Mogą spokojnie napić się kawy na Viaduct Harbour, patrząc jak maluchy ganiają mewy. Auckland nie jest typowo „wakacyjne”, ale ma milion opcji na każdą pogodę.
Auckland będzie idealne dla rodzin, które lubią mieć różnorodność atrakcji pod ręką, dobrze rozwiniętą infrastrukturę i plan awaryjny na każdą pogodową niespodziankę. Świetna opcja na początek lub koniec podróży po kraju.
Christchurch
Christchurch to najbardziej angielskie miasto Nowej Zelandii. I to w najlepszym tego słowa znaczeniu!
Pełno tu ogrodów, rzek, parków i miejsc do piknikowania.
Największe hity dla rodzin:
- Botanic Gardens
- tramwaj retro
- Gondola Christchurch z panoramicznymi widokami
- Willowbank Wildlife Reserve z kiwi i innymi zwierzakami w wersji „na wyciągnięcie ręki”
Poza atrakcjami stricte dziecięcymi, Christchurch daje też przestrzeń do zwykłego, spokojnego życia: rowery, spacery, kawiarenki, muzea i przyjazne place zabaw.
Jeśli szukasz miejsca, gdzie można złapać oddech po intensywnym zwiedzaniu, to tu właśnie jest ta opcja.
Christchurch to świetny wybór dla rodzin szukających spokojniejszych wakacji z dostępem do przyrody i atrakcji miejskich. Idealne miejsce na start odkrywania Wyspy Południowej – albo na złapanie równowagi po szalonym Queenstown.
Bay of Islands
Bay of Islands to mekka rodzinnych wakacji.
Ciepła woda, plaże idealne do kąpieli i dziesiątki możliwości wodnych wycieczek, między innymi rejsy łodziami, pływanie z delfinami, snorkeling i pikniki na wyspach.
Baza w Paihia czy Russell daje łatwy dostęp do wszystkiego, co najlepsze w tej okolicy.
Poza plażami i rejsami warto też odwiedzić Waitangi Treaty Grounds – wciągające, interaktywne miejsce, gdzie dzieci poznają historię Nowej Zelandii w przystępnej formie.
A dla spragnionych ruchu znajdują się szlaki piesze wokół zatoki, plaże do odkrycia na rowerach lub kajakach i mnóstwo przestrzeni do zabawy na świeżym powietrzu.
Bay of Islands będzie najlepszym wyborem dla rodzin, które chcą połączyć wakacje na plaży z lekką przygodą i odrobiną historii. Dużo słońca, dużo wody i zero nudy – to przepis na perfekcyjny rodzinny wyjazd.